Z Zimowego Obozu Sportowego Olimpiad Specjalnych, jaki w dniach 30 listopada – 10 grudnia br. odbywał się w Zakopanym wrócili do domów reprezentanci Oddziału Regionalnego Wielkopolskie – Poznań. Zarówno dla nich jak i członków kadry instruktorskiej pobyt w Tatrach będzie niezapomnianą przygodą.  
By przekonać się o różnorodności prowadzonych zajęć warto zerknąć do zapisków z obozowego notatnika jednego z trenerów:
Poniedziałek, 01 grudnia – spacer aklimatyzacyjny pod Nosal, a stamtąd pod skocznie narciarskie, spotkanie zapoznawcze, wieczorny seans filmowy „Czarodziejskie buty Jimmy`ego”
Wtorek,02 grudnia – spacer na Krupówki, trening narciarzy biegowych, zajęcia plastyczne –  robienie bombek, dyskoteka
Środa, 03 grudnia – od rana jesteśmy na trybunach Wielkiej Krokwi i obserwujemy trening kadry narodowej skoczków, wjazd kolejką na Gubałówkę, rozgrywki sportowe w boule, warcaby, tenisa stołowego, popołudnie plastyczne – cd robienia ozdób choinkowych, wieczorny seans filmowy „Frankie”
Czwartek, 04 grudnia – zdobywamy Lubomir – najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego (zaliczany do Korony Gór Polski), po wejściu na górę zwiedzamy znajdujące się tam obserwatorium astronomiczne – m.in. oglądamy przez specjalną lunetę słońce, dostrzegamy wybuchy do jakich dochodzi na jego powierzchni, do bazy wracamy późno, jemy obiad, odpoczywamy, a po kolacji mamy dyskotekę integracyjną z grupą z Szubina (turnus dla osób z tamtejszego DPS-u)…
Piątek, 05 grudnia – wyjazd do kompleksu TERMY BANIA w Białce Tatrzańskiej, po kolacji spotkanie z Kazimierzem Gąsienicą-Byrcynem (przewodnik tatrzański, były szef szkolenia TOPR, ratownik TOPR, były zastępca naczelnika TOPR, płetwonurek, badacz jaskiń…ot oryginalna, barwna postać).
Kolejne dni pobytu w Zakopanym upłynęły nam w prawdziwie sprinterskim tempie. Na szczęście dla narciarzy zjazdowych od 6 grudnia uruchomione zostały trasy na Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej i tym samym nasi alpejczycy mogli przeprowadzić zaplanowane zajęcia szkoleniowe. Wspominając chwile spędzone na obozie warto podkreślić bogatą ofertę zajęć o charakterze rekreacyjnym i kulturalnym, które z uwagi na nie najlepsze warunki do uprawiania sportów zimowych (za mało śniegu dla biegaczy, nieczynna większość stoków) siłą rzeczy musiały znaleźć się w programie turnusu. Co ważne, wszystkie propozycje zajęć pozasportowych cieszyły się dużym zainteresowaniem uczestników. Z bardzo pozytywną reakcją obozowiczów spotkał się między innymi quiz wiedzy „Jeden z pięciu” wzorowany na teleturnieju Tadeusza Sznuka – „Jeden z dziesięciu”. Wiele radości sprawiło wszystkim także wyjście na deser do znanej i cenionej lodziarni „Żarneccy” mieszczącej się na Krupówkach. W trakcie pobytu w Zakopanym nie mogło zabraknąć także tradycyjnego chrztu obozowicza. Podczas tegorocznego turnusu tej swoistej próbie odwagi poddanych zostało 5 osób. Niestety wszystko co dobre, szybko się kończy, tak stało się też z naszym obozem. Ledwo co zdążyliśmy się zaaklimatyzować, a już trzeba było pakować bagaże i wracać na niziny. By móc po raz kolejny wypowiedzieć słowa Jana Kasprowicza: „Witajcie, góry kochane. O witaj, droga ma rzeko! I oto jestem znów z wami, a byłem tak daleko!” trzeba nam będzie poczekać  jeszcze kilkanaście miesięcy…
Z pozdrowieniami, Maciej Maćkowiak